Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
próbuje odzwierciedlić odczucia również innych dzieci. Następny przykład niemej woli, też z gatunku fizjologicznego. Rozważając problem, co się przytrafiło dolnej części ciała bohaterki wiersza Sharon Olds, którą rozszalały tato wiezie pod górę i w dół ulicami San Francisco, Barańczak proponuje, by "zdarzyło się jej załamać, popłakać i posiusiać", skutkiem czego "cuchnęła". Zarzuca mi więc przesadzoną dysfunkcję zwieraczy, kiedy w mej wersji "pękła, szlochając, sikając" i "zesmrodziła się". Cóż jednak, gdy wedle mnie prawdopodobieństwo bardziej dramatycznego zdarzenia, potwierdzone doświadczeniem lekarskim z Pogotowia Ratunkowego, nijak nie przystaje do anemicznej propozycji Barańczaka. A cóż Czytelniku powiesz, gdy tyle uwagi poświęcone zostaje majstrowaniu przy zamku
próbuje odzwierciedlić odczucia również innych dzieci. Następny przykład niemej woli, też z gatunku fizjologicznego. Rozważając problem, co się przytrafiło dolnej części ciała bohaterki wiersza Sharon Olds, którą rozszalały tato wiezie pod górę i w dół ulicami San Francisco, Barańczak proponuje, by "zdarzyło się jej załamać, popłakać i posiusiać", skutkiem czego "cuchnęła". Zarzuca mi więc przesadzoną dysfunkcję zwieraczy, kiedy w mej wersji "pękła, szlochając, sikając" i "zesmrodziła się". Cóż jednak, gdy wedle mnie prawdopodobieństwo bardziej dramatycznego zdarzenia, potwierdzone doświadczeniem lekarskim z Pogotowia Ratunkowego, nijak nie przystaje do anemicznej propozycji Barańczaka. A cóż Czytelniku powiesz, gdy tyle uwagi poświęcone zostaje majstrowaniu przy zamku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego