Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 27/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
pojawi się o 18.30 w restauracji Orbit przy Wrocławskiej. Sam panią znajdzie.

Stały bywalec

Mój przyszły szef kazał czekać na siebie przeszło pół godziny.
Jego pojawienie się w restauracji wywołało przyjazne uśmiechy u dwóch kelnerów. Dziewczynie siedzącej w recepcji rzucił: "Dla ciebie czas zatrzymał się w miejscu. Jak zwykle cudownie wyglądasz".
W końcu przysiadł się do mojego stolika. Kelner bez pytania podał mu kawę ze śmietanką.
Dyrektor bez wstępnych ceregieli zapytał: - Jak pani zrozumiała treść ogłoszenia?
- Jednoznacznie! Moja praca polegałyby przede wszystkim na sypianiu z dyrektorem - odpowiedziałam pewnie.
Pokiwał z zadowoleniem głową. Uśmiechając się szeroko, wnikliwie mnie oglądał, wręcz macał
pojawi się o 18.30 w restauracji Orbit przy Wrocławskiej. Sam panią znajdzie. <br><br>&lt;tit&gt;Stały bywalec&lt;/&gt;<br><br>Mój przyszły szef kazał czekać na siebie przeszło pół godziny. <br>Jego pojawienie się w restauracji wywołało przyjazne uśmiechy u dwóch kelnerów. Dziewczynie siedzącej w recepcji rzucił: "Dla ciebie czas zatrzymał się w miejscu. Jak zwykle cudownie wyglądasz". <br>W końcu przysiadł się do mojego stolika. Kelner bez pytania podał mu kawę ze śmietanką. <br>Dyrektor bez wstępnych ceregieli zapytał: - Jak pani zrozumiała treść ogłoszenia?<br>- Jednoznacznie! Moja praca polegałyby przede wszystkim na sypianiu z dyrektorem - odpowiedziałam pewnie. <br>Pokiwał z zadowoleniem głową. Uśmiechając się szeroko, wnikliwie mnie oglądał, wręcz macał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego