Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
żona zaczęła czytać pismo (wersję niemiecką), nie minęły dwa lata i już się ze mną rozwiodła!". Zaskoczył mnie i nie bardzo wiedziałam, co mu odpowiedzieć. Delikatnie zaczęłam wypytywać, czy to aby na pewno Cosmo. Może jednak coś było nie tak z ich związkiem? On jednak zapewniał mnie, że to było cudownie udane małżeństwo i wszystko skończyło się przez Cosmo. Nie roztrząsaliśmy dalej tego przypadku, ponieważ, po pierwsze, Wojtek ma drugą żonę, bardzo miłą Misię, a po drugie, właśnie zaczęliśmy tańczyć.
Przypadek Wojtka, niestety, nie jest odosobniony. To znaczy mężczyźni wyznają taką zasadę: "Dopóki się nie zawali, jest dobrze". Innymi słowy, wykazują
żona zaczęła czytać pismo&lt;/&gt; (wersję niemiecką), &lt;q&gt;nie minęły dwa lata i już się ze mną rozwiodła!"&lt;/&gt;. Zaskoczył mnie i nie bardzo wiedziałam, co mu odpowiedzieć. Delikatnie zaczęłam wypytywać, czy to aby na pewno Cosmo. Może jednak coś było nie tak z ich związkiem? On jednak zapewniał mnie, że to było cudownie udane małżeństwo i wszystko skończyło się przez Cosmo. Nie roztrząsaliśmy dalej tego przypadku, ponieważ, po pierwsze, Wojtek ma drugą żonę, bardzo miłą Misię, a po drugie, właśnie zaczęliśmy tańczyć.&lt;/&gt;<br>Przypadek Wojtka, niestety, nie jest odosobniony. To znaczy mężczyźni wyznają taką zasadę: "Dopóki się nie zawali, jest dobrze". Innymi słowy, wykazują
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego