lecz <hi rend="spaced"> się staje</>. I rzeczywistość tak samo. Druga brzmiała, iż to stawanie się bierze się nie z jąder króla, a z <orig>abdomenów</> <orig>abdomenowców</>.<br> Z pierwszej tezy wynikało, iż to, co jest dzisiaj, niekoniecznie musi być jutro. Z drugiej, że tej zmiany dzisiaj na jutro dokonają <orig>abdomenowcy</>, i to nie wbrew cywilizacji, ale przeciwnie, w zgodzie z nowoczesną cywilizacją, mianowicie pozbywając się hodowli <orig>protozoonów</> z <orig>abdomenu</> i uprawiając je <hi rend="spaced"> na zewnątrz</>, jako dobro wspólne.<br> Pomysł ten został uznany za piękną utopię i za potworne i groźne wstrząśnięcie fundamentami rzeczywistości, zabroniono poświęcać mu więcej niż historyczną wzmiankę w Akademii, i nic tu nie