się być - po swojemu - taki jak On. Jego ideały są moimi, bo większych nie ma... I nie oddam ich za nic.<br>Jestem "nieżyciowy", "niedzisiejszy". ;-)<br>I niech tak zostanie.<br><br>Czy nie boję się, że zmarnuję życie? Nie. Przeciwnie.<br>Po pierwsze, dlatego, że życie to właśnie owo wspinanie się na szczyt. Nie "czary mary", nie skok. Wspinaczka do tej doskonałości, którą pokazał Jezus. Tego chcę. Bo warto.<br>A po drugie...<br>O tym, co po drugie będzie w ciągu dalszym, do którego zapraszam... </><br><br><br><br><div>Oglądasz śmierć na codzień. W telewizji, w kinie, może zdarzyło Ci się być przy umierającym, a na pewno na pogrzebie... A zastanawiałeś