Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
koloniści na czele z kapitanem Johnem Smithem wylądowali w Wirginii, wódz lokalnej konfederacji plemion Powhatan wiedział, czego można się po przybyszach spodziewać. Mimo to nie zaatakował ich prawie bezbronnych, przeciwnie - dopuścił, by okrzepli, rozwinęli swą gospodarkę i siłę zbrojną. Przyczyną tej dziwnej uległości była, z jednej strony, wynikająca z bałwochwalczej czci obawa przed "posłańcami wschodzącego słońca", a z drugiej - kurtuazja Smitha w pierwszym okresie kontaktów z Powhatanem. Dwa powstania przeciwko białym, które wzniecił wódz Opechancanough, zakończyły się klęską Indian. Z potężnej konfederacji, skupiającej prawie dziesięć tysięcy ludzi, ocalało mniej niż tysiąc, i to całkowicie niezdolnych do jakiegokolwiek oporu w przyszłości.
Podobnie
koloniści na czele z kapitanem Johnem Smithem wylądowali w Wirginii, wódz lokalnej konfederacji plemion Powhatan wiedział, czego można się po przybyszach spodziewać. Mimo to nie zaatakował ich prawie bezbronnych, przeciwnie - dopuścił, by okrzepli, rozwinęli swą gospodarkę i siłę zbrojną. Przyczyną tej dziwnej uległości była, z jednej strony, wynikająca z bałwochwalczej czci obawa przed "posłańcami wschodzącego słońca", a z drugiej - kurtuazja Smitha w pierwszym okresie kontaktów z Powhatanem. Dwa powstania przeciwko białym, które wzniecił wódz Opechancanough, zakończyły się klęską Indian. Z potężnej konfederacji, skupiającej prawie dziesięć tysięcy ludzi, ocalało mniej niż tysiąc, i to całkowicie niezdolnych do jakiegokolwiek oporu w przyszłości.<br>Podobnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego