Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
drzwiami ktoś jęknął. Jakiś metalowy przedmiot upadł na podłogę, ktoś zaśmiał się:
- Ależ wiatr! Po cóż otwierasz okno?
Chirurg trzymał ręce złożone na stole i rytmicznie poruszał wskazującymi palcami. Odpowiedział błyskawicznie, choć wydało się, że po dłuższej przerwie:
- Słucham pana.
Przez głowę zaś przemknął głupkowaty refren: "Rebeko, co na nas czeka?"
- Panie doktorze - zaczął Widmar z rozwagą panu zawdzięczam życie mej żony.
Chirurg pochylił czarną, kudłatą głowę: - O!...
Więc chciałbym od pana się dowiedzieć, doktorze, jaki był właściwie przebieg operacji .

Widmarowi wydało się, że chirurg sposępniał, lecz natychmiast twarz jego rozjaśniła się i znów zjawił się na niej wyuczony uśmiech.
- Przebieg
drzwiami ktoś jęknął. Jakiś metalowy przedmiot upadł na podłogę, ktoś zaśmiał się:<br>- Ależ wiatr! Po cóż otwierasz okno?<br>Chirurg trzymał ręce złożone na stole i rytmicznie poruszał wskazującymi palcami. Odpowiedział błyskawicznie, choć wydało się, że po dłuższej przerwie:<br>- Słucham pana.<br>Przez głowę zaś przemknął głupkowaty refren: "Rebeko, co na nas czeka?"<br>- Panie doktorze - zaczął Widmar z rozwagą panu zawdzięczam życie mej żony.<br>Chirurg pochylił czarną, kudłatą głowę: - O!...<br>Więc chciałbym od pana się dowiedzieć, doktorze, jaki był właściwie przebieg operacji .<br>&lt;page nr=48&gt;<br>Widmarowi wydało się, że chirurg sposępniał, lecz natychmiast twarz jego rozjaśniła się i znów zjawił się na niej wyuczony uśmiech.<br>- Przebieg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego