na to nie pozwolę i będę o nią walczył. Ciekawe, z jakiego filmu to wziąłem? Chciałbyś o tym porozmawiać? To taki żart. Wiem, że nie chciałbyś o tym rozmawiać, a taka kwestia jest ratunkiem dla nieutalentowanego scenarzysty.<br>To było jakieś osiem lat temu. To nasze spotkanie w drzwiach. Tylko cześć, cześć, wy na zewnątrz, ja do środka. Ciekawe, czy ci powiedziała, że to ja. Bo coś chyba musiała o mnie wspominać, choćby przypadkiem. Do mnie kiedyś podczas kłótni powiedziała: Maciek, bo tak się nazywał ten poprzedni blondyn przed tobą i przede mną. Może zresztą się łudzę, może byłem tylko kilkumiesięcznym, nieznaczącym