w wypuszczonych na wierzch koszulach przenosili mikrofon, próbowali brzmienia, młodzi chłopcy z szarfami przez pierś, w spadających sandałach, bawili się świetnie, pod pozorem utrzymywania porządku. Łowili w tłumie piękne kobiety, rzucali im na szyje honorowe wieńce nawleczonych kwiatów, których, jak się okazało, przygotowano zbyt wiele.<br>Uroczystość zaczęto odśpiewaniem hymnu na cześć Matki Indii, do którego słowa napisał sam mistrz.<br>Mała dziewczynka wbiegła z tacą i pokłoniwszy się namaściła im czoła, by myśli zwróciły się wyłącznie ku sprawom doskonałym. Mówca skandował patetycznie po bengalsku, czasami odwracał się i w paru zdaniach dla nielicznych Europejczyków streszczał po angielsku swoje wywody.<br>Białe, udrapowane szaty