Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
czarodziejki. Krytycy o nich nie piszą. Cmokierzy
ich nie lansują. W księgarniach nie można ich dostać. A mimo to dzieje się
coś z kategorii czarnoksięstwa: wszyscy je znają, czytają, lubią, cytują z
pamięci.

Mógłbym wymienić kilkanaście tytułów. Ale po co?

Książkom-czarodziejkom to nie jest potrzebne.




KSIĄŻKI... KSIĄŻKI
Do kultury człek się garnie,
Wciąż odwiedzam więc księgarnie,
Lecz mi idzie jakoś marnie,
No, bo chętnie bym przeczytał
Takie dzieło jak Kapitał,
Jakąś rzecz o głębszej treści
Albo nawet coś z powieści,
Coś Balzaka czy Sinclaira,
Czy Podróże Guliwera,
Ale rozpacz mnie ogarnia,
Bo tych książek brak w księgarniach.
Obleciałem ze dwadzieście
czarodziejki. Krytycy o nich nie piszą. Cmokierzy<br>ich nie lansują. W księgarniach nie można ich dostać. A mimo to dzieje się<br>coś z kategorii czarnoksięstwa: wszyscy je znają, czytają, lubią, cytują z<br>pamięci.<br><br>Mógłbym wymienić kilkanaście tytułów. Ale po co?<br><br>Książkom-czarodziejkom to nie jest potrzebne.&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;KSIĄŻKI... KSIĄŻKI&lt;/&gt;<br>Do kultury człek się garnie,<br>Wciąż odwiedzam więc księgarnie,<br>Lecz mi idzie jakoś marnie,<br>No, bo chętnie bym przeczytał<br>Takie dzieło jak Kapitał,<br>Jakąś rzecz o głębszej treści<br>Albo nawet coś z powieści,<br>Coś Balzaka czy Sinclaira,<br>Czy Podróże Guliwera,<br>Ale rozpacz mnie ogarnia,<br>Bo tych książek brak w księgarniach.<br>Obleciałem ze dwadzieście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego