Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
inaczej, i ani trochę tak, jak trzeba, albo jeszcze inaczej.
Ja na przykład widzę podwójnie, a bywa, że potrójnie.
Ot, ciebie widzę potrójnie.
Dla mnie masz trzy twarze.
Trzy pary oczu, trzy nosy.
Wszystko takie same.
Ale trzy razy więcej niż trzeba.
Ja wiem, że ty faktycznie jesteś taki sam człowiek jak i ja.
Ale popatrzę w lustro i... sam mam dwie gęby, dwa kulfony, cztery gały...
Śmiać się chce, co?
Jak w wesołym miasteczku.
Tak i myślałem: wesołe miasteczko, kuchnia felek.
Ale to dobre na raz!
No na dwa albo trzy, jak kto zagustuje.
Ale nie na wieki wieków amen
inaczej, i ani trochę tak, jak trzeba, albo jeszcze inaczej.<br>Ja na przykład widzę podwójnie, a bywa, że potrójnie.<br>Ot, ciebie widzę potrójnie.<br>Dla mnie masz trzy twarze.<br>Trzy pary oczu, trzy nosy.<br>Wszystko takie same.<br>Ale trzy razy więcej niż trzeba.<br>Ja wiem, że ty faktycznie jesteś taki sam człowiek jak i ja.<br>Ale popatrzę w lustro i... sam mam dwie gęby, dwa kulfony, cztery gały...<br>Śmiać się chce, co?<br>Jak w wesołym miasteczku.<br>Tak i myślałem: wesołe miasteczko, kuchnia felek.<br>Ale to dobre na raz!<br>No na dwa albo trzy, jak kto zagustuje.<br>Ale nie na wieki wieków amen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego