nie skończył, ale życie go nauczyło, ten balast życiowy i na przykład on doskonale wie. Nas to psycholog próbuje tam kogoś wyleczyć z czegoś tam i tak dalej. A on mówi, ooo, on z takiej rodziny, stamtąd. I on wie. I to wiadomo, że taki stary człowiek powie, że ten człowiek to nie do wyleczenia, bo i charakter od dziecka był paskudny, i ojciec paskudny, i matka paskudna, z domu takiego paskudnego to już takie nasienie, to nie co się już wdawać w leczenie. Ale o niejednym tam, o, tego to szkoda, tego to można byłoby. Ja twierdzę, że ten stary