Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
skrzydła i przepuściły nieporadne, przedzierające z wysiłkiem kokon ust, słowo:
- To wy, towarzyszu dowodzący?... Widzicie? Przywiozłem... Jeden galar mi tylko zatopili, dranie... wyrzęził siniejącymi już wargami.
Towarzysz Lecoq pochylił się nad nim bez słowa i złożył na tych wargach cichy braterski pocałunek. Towarzysz Lecoq nie powiedział umierającemu ze
szczęśliwym uśmiechem człowiekowi, że w czterystu przywiezionych workach zamiast mąki znaleziono piasek ...
W trzy dni później wygłodzona ludność komuny przypuściła szturm do barykad koncesji anglo-amerykańskiej. Wystraszeni dżentelmeni do obrony zmobilizowali armię z zamieszkujących terytorium koncesji mieszczuchów francuskich. Walka na barykadach trwała kilka dni, a odznaczała się szczególną zaciętością i okrucieństwem. Poległ w
skrzydła i przepuściły nieporadne, przedzierające z wysiłkiem kokon ust, słowo:<br>- To wy, towarzyszu dowodzący?... Widzicie? Przywiozłem... Jeden galar mi tylko zatopili, dranie... wyrzęził siniejącymi już wargami.<br>Towarzysz Lecoq pochylił się nad nim bez słowa i złożył na tych wargach cichy braterski pocałunek. Towarzysz Lecoq nie powiedział umierającemu ze<br>szczęśliwym uśmiechem człowiekowi, że w czterystu przywiezionych workach zamiast mąki znaleziono piasek &lt;page nr=258&gt;...<br>W trzy dni później wygłodzona ludność komuny przypuściła szturm do barykad koncesji anglo-amerykańskiej. Wystraszeni dżentelmeni do obrony zmobilizowali armię z zamieszkujących terytorium koncesji mieszczuchów francuskich. Walka na barykadach trwała kilka dni, a odznaczała się szczególną zaciętością i okrucieństwem. Poległ w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego