Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
dostawali, głupieli.
Próbowano za tym szczęściem łazić po najwyższych drzewach wspinać się do nieba, gdzie miał je zanieść nie wiedzący, co zabiera, archanioł Gabriel.

Ludzie co mądrzejsi powiadali przecież, że to szczęście jest podobne do zwiastowania, nie dziwiła też nikogo pomyłka archanioła Gabriela.
Złośliwi twierdzili, że to szczęście, jak królika czmychającego po nocy z uchylonej stajni, zadusiły psy, rozszarpały, zjadły do ostatniego kłaczka.
Może było tak, może inaczej, jedno jest pewne, od tej pory nigdzie nie można było spotkać toczącego się koła.
Przeto ludzie nie mogąc się doczekać, kiedy szczęście przytoczy się do nich, żenili się coraz częściej, schodzili po nocach
dostawali, głupieli.<br> Próbowano za tym szczęściem łazić po najwyższych drzewach wspinać się do nieba, gdzie miał je zanieść nie wiedzący, co zabiera, archanioł Gabriel.<br> &lt;page nr=48&gt;<br> Ludzie co mądrzejsi powiadali przecież, że to szczęście jest podobne do zwiastowania, nie dziwiła też nikogo pomyłka archanioła Gabriela.<br> Złośliwi twierdzili, że to szczęście, jak królika czmychającego po nocy z uchylonej stajni, zadusiły psy, rozszarpały, zjadły do ostatniego kłaczka.<br> Może było tak, może inaczej, jedno jest pewne, od tej pory nigdzie nie można było spotkać toczącego się koła.<br> Przeto ludzie nie mogąc się doczekać, kiedy szczęście przytoczy się do nich, żenili się coraz częściej, schodzili po nocach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego