piasku.<br> Bałem się jednak, że jeśli sięgnę ręką po kurę, po końską uzdę, naruszę stajenne i kurne okolice Jaśka.<br> A jeśli je chociaż raz naruszę, na pewno wyjmę kiedyś spluwę, przyłożę ją sobie do skroni i pociągnę za cyngiel.<br> Wolałem już przechodzić obok uchylonych stajni, wyczekiwać przy szopach i pod czochrającymi się sadami, czując, jak wzdłuż kręgosłupa spływa mi strużka strachu pomieszanego z tajemną uciechą.<br> Z tych powodów chciałem nawet wyjechać przynajmniej na parę dni z domu.<br> Wiedziałem, że w ciągnącym się parę kilometrów od nas baronowskim lesie potrzebują drwali.<br> Mogłem też, rano spiknąwszy się z Kałmą, wozić do jego sklepiku