Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Po prostu otworzyłam oczy. Sufit był ten sam, tak samo brudny i tak samo mały. Żarówka wisiała na swoim miejscu, zgaszona. Moja starsza siostra, Elka, spała skulona i wypiętym dupskiem spychała mnie z lóżka. Na drugim łóżku chrapał ojciec, spał na wznak z otwarta gęba. Matka siedziała obok niego i czochrała te swoje tłuste kudły. Zawsze wstawała najwcześniej, za to w dzień potrafiła zasnąć w każdej chwili. Mały Andrzejek, znaczy, synek Elki, spał w swoim łóżeczku. Ojciec obrócił się na bok, pierdnął głośno i przestał chrapać. Matka wstała i zaczęła szukać w szafie czegoś do ubrania. Patrzyłam na nią. Kiedy ściągnęła
Po prostu otworzyłam oczy. Sufit był ten sam, tak samo brudny i tak samo mały. Żarówka wisiała na swoim miejscu, zgaszona. Moja starsza siostra, Elka, spała skulona i wypiętym dupskiem spychała mnie z lóżka. Na drugim łóżku chrapał ojciec, spał na wznak z otwarta gęba. Matka siedziała obok niego i czochrała te swoje tłuste kudły. Zawsze wstawała najwcześniej, za to w dzień potrafiła zasnąć w każdej chwili. Mały Andrzejek, znaczy, synek Elki, spał w swoim łóżeczku. Ojciec obrócił się na bok, pierdnął głośno i przestał chrapać. Matka wstała i zaczęła szukać w szafie czegoś do ubrania. Patrzyłam na nią. Kiedy ściągnęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego