Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
Nie zgadzaliśmy się. Nie było chyba sprawy, w której byśmy się zgadzali, mimo to uważałem go za dobrego fachowca: glina bez polotu, zawsze jednak wykonujący swe obowiązki sumiennie i dokładnie.
- Mogę jeszcze raz zajrzeć do kuchni? - spytałem.
- Nie wiem po co, ale proszę bardzo. Tylko ostrożnie, bo nigdy nie wiadomo, czy coś się jeszcze nie znajdzie.
- A co jeszcze chciałbyś znaleźć?
- Nie wiem. Mam nadzieję, że nic więcej, bo chciałbym już mieć tę sprawę z głowy.
Poszedłem do kuchni i zatrzymałem się obok obrysu ciała. Kazik stanął obok i obaj kontemplowaliśmy ten rysunek, starając się znaleźć w nim jakiś znak, jakiś ważny
Nie zgadzaliśmy się. Nie było chyba sprawy, w której byśmy się zgadzali, mimo to uważałem go za dobrego fachowca: glina bez polotu, zawsze jednak wykonujący swe obowiązki sumiennie i dokładnie.<br>- Mogę jeszcze raz zajrzeć do kuchni? - spytałem. &lt;page nr=25&gt;<br>- Nie wiem po co, ale proszę bardzo. Tylko ostrożnie, bo nigdy nie wiadomo, czy coś się jeszcze nie znajdzie.<br>- A co jeszcze chciałbyś znaleźć?<br>- Nie wiem. Mam nadzieję, że nic więcej, bo chciałbym już mieć tę sprawę z głowy.<br>Poszedłem do kuchni i zatrzymałem się obok obrysu ciała. Kazik stanął obok i obaj kontemplowaliśmy ten rysunek, starając się znaleźć w nim jakiś znak, jakiś ważny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego