to rozwiązanie okazuje się często zbyt trudne. Po wstrząsie, jaki wywołuje ujawnienie prawdy o istnieniu tej drugiej czy drugiego, zaczyna się ze sobą rozmawiać. Często po raz pierwszy od bardzo długiego czasu. Próbuje się zrozumieć przyczyny zaistnienia tej sytuacji, szuka winy także w sobie, zaczyna uświadamiać nierespektowane uprzednio wzajemne potrzeby, czyli to wszystko, co doprowadziło oboje do miejsca, w którym właśnie się znaleźli.<br>Bywa, że zdrada obnaża rutynę, miałkość i bylejakość wspólnego trwania. Pomijając bowiem patologię nerwicowego przymusu sprawdzania własnej atrakcyjności czy incydentalnego zapomnienia się pod wpływem alkoholu - jej przyczyny tkwią zazwyczaj w niedoborach związku. Częstokroć jest to próba ich zrekompensowania