przed lustrem i ... o rety!<br>Nie może być! Przeciera oczy,<br>myśląc, że kac go jeszcze mroczy.<br>Potem paznokcie w ciało wbija,<br>lecz wszystko na nic! Widzi ryja!<br>Ogląda w lustrze ryj krytycznie -<br>no, nie jest znowu tak tragicznie!<br>Od twarzy znów tak różny nie jest!<br>Więc gdy poleje go Yardleyem,<br>da na to krem, a potem puder,<br>odróżnić będzie można z trudem.<br>A zresztą kładzie na to lagę!<br>On przecież w Pcimiu ma powagę<br>i tak jest wielka jego władza,<br>że tych, co będą nosem kręcić,<br>przepędzi zewsząd i powsadza -<br>ma ryj, lecz ma go z własnej chęci!<br><br>Tu bardzo groźnie coś zachrząkał