Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
ma pamiętnik, albo też już uprzednio umówił z nim termin i miejsce przyszłego spotkania. Klaus znowu jedzie do Polski. Nakryje ich nasz kontrwywiad, a wówczas pamiętnik znajdzie się w rękach pani Hildy.
- Albo się nie znajdzie - burknęła Zenobia. - Pan Tomasz wyeliminował z gry osobę Fryderyka. Wątpię jednak, czy on sam da się tak łatwo pominąć.
- Fryderyk odjechał do Jugosławii rzekłem.
- Tak? - Zenobia udała zdumienie. - Razem z Kuryłłą? - Jak to: razem z Kuryłłą?
- A tak. Wczoraj wieczorem widziałam jadącego forda. Wóz prowadził Fryderyk, a obok niego siedział prezes Kuryłło. Złapałem się za głowę.
- To znaczy, że Fryderykowi udało się dopaść Kuryłłę. No tak
ma pamiętnik, albo też już uprzednio umówił z nim termin i miejsce przyszłego spotkania. Klaus znowu jedzie do Polski. Nakryje ich nasz kontrwywiad, a wówczas pamiętnik znajdzie się w rękach pani Hildy.<br>- Albo się nie znajdzie - burknęła Zenobia. - Pan Tomasz wyeliminował z gry osobę Fryderyka. Wątpię jednak, czy on sam da się tak łatwo pominąć.<br>- Fryderyk odjechał do Jugosławii rzekłem.<br>- Tak? - Zenobia udała zdumienie. - Razem z Kuryłłą? - Jak to: razem z Kuryłłą?<br>- A tak. Wczoraj wieczorem widziałam jadącego forda. Wóz prowadził Fryderyk, a obok niego siedział prezes Kuryłło. Złapałem się za głowę.<br>- To znaczy, że Fryderykowi udało się dopaść Kuryłłę. No tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego