i Barana. Wiedzą, co mówią? Chyba tak. Od 1985 roku współpracują z Fordem, a w ubiegłym sezonie tych sześciu "angoli" udowodniło, że niezależnie od tego jak długo bawią się w polskich dyskotekach, na trasie rajdu, w strefach serwisowych, potrafią dokonać cudów: w regulaminowe 20 minut odbudowali np. kompletnie zrolowanego po dachowaniu escorta.<br>Po wpadce na Zimowym na zespół padł blady strach: czyżby szykująca focusa brytyjska firma M-Sport, tak jak w zeszłym roku, "ulgowo" potraktowała załogę z Polski? Chyba nie. Przecież oni szykują takie same auta dla Colina McRea i Carlosa Sainza! Wypadało w to wierzyć, ale niepokój pozostał.<br><br>Egzorcyzmy<br>Kiedy