Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
to co, że nie widać? Miesiąc przed koncertem już mam w sobie ten strach.
- Póki nie zaczniesz grać.
- Nie, dopiero po pierwszej sypce: jak się sypnę, wiem, że mam już to z głowy. Dopiero wtedy zaczynam grać spokojnie.
Spoglądam na zegarek.
- O rany! Spóźnię się. Cześć!
Jeden cmok i już daję dyla w Traugutta.

Uwielbiam naszego woźnego, pana Jana. Za to, że jest taki ważny, że tak się zna, tak się przejmuje, że wydaje sądy z absolutnym przekonaniem i że, o dziwo! prawie zawsze ma rację.
Lubi podsłuchiwać, jak gramy, choć niewiele można skapować przez podwójne drzwi. Często widzę, jak dyskretnie uchyla
to co, że nie widać? Miesiąc przed koncertem już mam w sobie ten strach. <br>- Póki nie zaczniesz grać. <br>- Nie, dopiero po pierwszej sypce: jak się sypnę, wiem, że mam już to z głowy. Dopiero wtedy zaczynam grać spokojnie. <br>Spoglądam na zegarek. <br>- O rany! Spóźnię się. Cześć! <br>Jeden cmok i już daję dyla w Traugutta. <br><br> Uwielbiam naszego woźnego, pana Jana. Za to, że jest taki ważny, że tak się zna, tak się przejmuje, że wydaje sądy z absolutnym przekonaniem i że, o dziwo! prawie zawsze ma rację. <br>Lubi podsłuchiwać, jak gramy, choć niewiele można skapować przez podwójne drzwi. Często widzę, jak dyskretnie uchyla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego