Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
żwirowni albo nad glinianki, które prawdopodobnie zaraz po wyładunku przykrywano przynajmniej cienką warstwą ziemi, chociaż nie jest to takie pewne.
Z pod falbany rozłożystego świerka wygarnęła kilka szarawych grud, rozdzieliła i zamknęła w trzech kupionych po drodze szklanych słoikach. Noc przespała na strzeżonym parkingu zamknięta w terenówce, o świcie ruszyła dalej. Koło swojego domu nawet blisko nie przejechała. Najpierw jeden pojemnik z próbką zamknęła w skrytce bankowej, drugi przywiozła do Magdaleny.
- Nie musi stać w lodówce - zapewniła.
- Świerzb, syf i malaria! To może być jadowite, może promieniować, wiesz? - Magdalena przyjęła dowody przyjaciółki jak dopust boży.
- Przejrzyj pisma dla pań, tam z
żwirowni albo nad glinianki, które prawdopodobnie zaraz po wyładunku przykrywano przynajmniej cienką warstwą ziemi, chociaż nie jest to takie pewne.<br>Z pod falbany rozłożystego świerka wygarnęła kilka szarawych grud, rozdzieliła i zamknęła w trzech kupionych po drodze szklanych słoikach. Noc przespała na strzeżonym parkingu zamknięta w terenówce, o świcie ruszyła dalej. Koło swojego domu nawet blisko nie przejechała. Najpierw jeden pojemnik z próbką zamknęła w skrytce bankowej, drugi przywiozła do Magdaleny.<br>- Nie musi stać w lodówce - zapewniła.<br>- Świerzb, syf i malaria! To może być jadowite, może promieniować, wiesz? - Magdalena przyjęła dowody przyjaciółki jak dopust boży.<br>- Przejrzyj pisma dla pań, tam z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego