jak nie ma, co do garnka włożyć?<br>- Rzeczywiście, nie wiadomo, co ten Bartek, co z niego jest - pomyślał tata i powiedział takim lekko podenerwowanym tonem do żony - Jakbyś pomyślała trochę, to byś głupio nie mówiła, a tak to gadasz byle ino gadać.<br><br>A Wanda poczuła wiatr w żaglach i ciągnie dalej - Nie chcę sobie życia marnować, wyjdę za mąż, pójdę pracować i co?, po czterdziestu latach nie będzie mnie stać na nic, ani mieszkania nie będę miała, ani nic, a teraz?, nic sobie nie mogę kupić firmowego, wstyd wyjść na miasto w tych łachach.., bo co wy macie z tego życia