Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
na jutro?". Odwraca się, a laska mija go obojętnym wzrokiem i przechodzi na drugą stronę ulicy.
Do spotkania z Rubinem miał jeszcze trochę czasu. Umówili się na skarpie, a że to po drodze - Zygmunt postanowił obejrzeć kino. Nie zdziwił się zbytnio, gdy zamiast ruiny pokrytej świerzbem farby dostrzegł bielejący z daleka budynek. Ani śladu remontu. Duże, przyciemnione okna, niklowane drzwi, na dachu różowy neon BELZEKOM. Co nieodzowne w dzisiejszej modzie - przed schodami kilka pseudoantycznych kolumienek z akantem.
Jednak biel ścian nie była już tak olśniewająca, gdy podszedł bliżej. Każdy nowy czy też świeżo odmalowany budynek w mieście zawsze zamieniał się w
na jutro?". Odwraca się, a laska mija go obojętnym wzrokiem i przechodzi na drugą stronę ulicy.<br>Do spotkania z Rubinem miał jeszcze trochę czasu. Umówili się na skarpie, a że to po drodze - Zygmunt postanowił obejrzeć kino. Nie zdziwił się zbytnio, gdy zamiast ruiny pokrytej świerzbem farby dostrzegł bielejący z daleka budynek. Ani śladu remontu. Duże, przyciemnione okna, niklowane drzwi, na dachu różowy neon BELZEKOM. Co nieodzowne w dzisiejszej modzie - przed schodami kilka pseudoantycznych kolumienek z akantem.<br>Jednak biel ścian nie była już tak olśniewająca, gdy podszedł bliżej. Każdy nowy czy też świeżo odmalowany budynek w mieście zawsze zamieniał się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego