Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
się na spotkanie z mędrcami.
Ktoś pogwizdując przedzierał się przez krzaki. Wiedziałam, że to Werdut. Daleki sąsiad Hiacynty. Wdowiec.
- Niech kolory tęczy nie omijają twego życia - powiedział stając przy mnie.
- Twojego również. - Podniosłam się i uśmiechnęłam grzecznie.
Starałam się zachowywać i wyglądać jak najbardziej miejscowo. Hiacynta przedstawiła mnie jako swoją daleką krewną, która przyjechała do niej na bliżej nie określony czas. Werdut był wysoki, tęgi, o dobrodusznej twarzy i siwych włosach, zaplecionych w malutki warkoczyk, który zwisał mu do ramion.
Choć patrzył na mnie życzliwie, wiedziałam, że takim samym spojrzeniem ogarnie Maci, drzewo w ogródku u Hiacynty, a nawet jej stary
się na spotkanie z mędrcami.<br>Ktoś pogwizdując przedzierał się przez krzaki. Wiedziałam, że to Werdut. Daleki sąsiad Hiacynty. Wdowiec.<br>- Niech kolory tęczy nie omijają twego życia - powiedział stając przy mnie.<br>- Twojego również. - Podniosłam się i uśmiechnęłam grzecznie.<br>Starałam się zachowywać i wyglądać jak najbardziej miejscowo. Hiacynta przedstawiła mnie jako swoją daleką krewną, która przyjechała do niej na bliżej nie określony czas. Werdut był wysoki, tęgi, o dobrodusznej twarzy i siwych włosach, zaplecionych w malutki warkoczyk, który zwisał mu do ramion.<br>Choć patrzył na mnie życzliwie, wiedziałam, że takim samym spojrzeniem ogarnie Maci, drzewo w ogródku u Hiacynty, a nawet jej stary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego