Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
Wahazar prosi. Hę? Czy nie za
wiele zaszczytu? (pauza) No, Ojcze Unguenty, zgoda?
O. UNGUENTY
leżąc
Hm. Mój Boże. Owszem. Zawsze marzyłem o przymierzu
z tobą, Macieju. Tylko dziwną trochę formę przybrało to
wszystko. Ale w zasadzie zgadzam się. Trudno - nic
lepszego od ciebie nie znajdę. Śmierć bliska, a droga
daleka.
WAHAZAR
Bon! A teraz proszę ze mną na ucztę. Świntusia, podaj mi
rękę.
Świntusia podbiega do niego
ŚWINTUSIA
Mój dziadzio! Mój kochany dziadzio! Ja wiedziałam, że się
nawrócisz.
WAHAZAR
głośno
Powiem ci w tajemnicy, moje dziecko, że ja wiedziałem to
także. Tylko na co ja się właściwie nawróciłem? Zupełnie
zapomniałem
Wahazar prosi. Hę? Czy nie za<br>wiele zaszczytu? (pauza) No, Ojcze Unguenty, zgoda?<br>O. UNGUENTY<br>leżąc<br>Hm. Mój Boże. Owszem. Zawsze marzyłem o przymierzu<br>z tobą, Macieju. Tylko dziwną trochę formę przybrało to<br>wszystko. Ale w zasadzie zgadzam się. Trudno - nic<br>lepszego od ciebie nie znajdę. Śmierć bliska, a droga<br>daleka.<br>WAHAZAR<br>Bon! A teraz proszę ze mną na ucztę. Świntusia, podaj mi<br>rękę.<br>Świntusia podbiega do niego<br>ŚWINTUSIA<br>Mój dziadzio! Mój kochany dziadzio! Ja wiedziałam, że się<br>nawrócisz.<br>WAHAZAR<br>głośno<br>Powiem ci w tajemnicy, moje dziecko, że ja wiedziałem to<br>także. Tylko na co ja się właściwie nawróciłem? Zupełnie<br>zapomniałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego