Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
tę obelgę. W pierwszym odruchu chwycił za rękojeść szabli. Straż przyboczna uniosła pistolety, wojownicy indiańscy krzepko ujęli tomahawki. Do bójki jednak nie doszło, naradę odłożono na następny dzień. Gdy nieco opadły emocje, Harrison odwiedził Tecumseha w jego obozie, a on z kolei przeprosił gubernatora za zniewagę. Mimo załagodzenia tej sprawy dalsze dyskusje nie doprowadziły do zbliżenia stanowisk. Na propozycję Tecumseha, że będzie on sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, jeśli zostaną zwrócone Indianom zabrane im podstępem ziemie, Harrison oświadczył, iż może o tym zdecydować tylko Wielki Biały Ojciec w Waszyngtonie. Poradził Tecumsehowi, żeby udał się tam na spotkanie z prezydentem Madisonem. Oczywiście nie wchodziło
tę obelgę. W pierwszym odruchu chwycił za rękojeść szabli. Straż przyboczna uniosła pistolety, wojownicy indiańscy krzepko ujęli tomahawki. Do bójki jednak nie doszło, naradę odłożono na następny dzień. Gdy nieco opadły emocje, <name type="person">Harrison</> odwiedził <name type="person">Tecumseha</> w jego obozie, a on z kolei przeprosił gubernatora za zniewagę. Mimo załagodzenia tej sprawy dalsze dyskusje nie doprowadziły do zbliżenia stanowisk. Na propozycję <name type="person">Tecumseha</>, że będzie on sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, jeśli zostaną zwrócone Indianom zabrane im podstępem ziemie, <name type="person">Harrison</> oświadczył, iż może o tym zdecydować tylko Wielki Biały Ojciec w Waszyngtonie. Poradził <name type="person">Tecumsehowi</>, żeby udał się tam na spotkanie z <name type="person">prezydentem Madisonem</>. Oczywiście nie wchodziło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego