i zawieź synowi Ab-Rahamowemu.<br>- Niech Bóg Ab-Rahama błogosławi tobie i rodowi twemu po wszystkie dni! - wykrzyknął <br>uradowany Elizer.<br>Krzyknął z góry na Sura, by wniósł tłumoki z darami, Batuel zaś posłał syna <br>swego, Labana, po najlepsze wino, jakie posiadano, i zwołał niewiasty. Gdy Elizer <br>jął wydobywać i rozdawać dary, oniemieli wszyscy z zachwytu. Najpierw obdarował <br>starą Melchę, która śmiała się jak dziecko bezzębnymi ustami, potem Batuela, <br>jego braci i synów, pozostałych mężów, potem niewiasty i dziewczyny. Nie ominął <br>nikogo. Na sam koniec zostawił cenne podarki przeznaczone dla Rebeki. Narzucił <br>jej na ramiona mieniące jedwabie, cienkie jak mgła egipskie muśliny