Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
matka otrzymała pracę w fabryce,
to Adela została już na stałe w domu pilnować dzieci.


- To trudno! Nauka chleba jej nie da!

Adela była teraz taka duża, że nie potrzebowała już
nawet chodzić do szkoły.

Zresztą zewnętrznie Adela także spoważniała. Nie
żeby wyrosła, ale wychudła i wyciągnęła
się jakoś. Jej dawniej okrągła i różowa
twarzyczka zaostrzyła się, oczy przygasły i nabrały
przedwcześnie dojrzałego wyrazu, a jasne, kędzierzawe
włosy, które dawniej związywała do szkoły granatową
kokardą, ściągała teraz w tył i zaplatała
w maleńki, twardy warkoczyk, zakończony tasiemką, co
nadawało im podobieństwo do uczesania tych wszystkich zmęczonych
całodzienną pracą i krzątaniną kobiet
matka otrzymała pracę w fabryce, <br>to Adela została już na stałe w domu pilnować dzieci. <br><br><br>- To trudno! Nauka chleba jej nie da! <br><br>Adela była teraz taka duża, że nie potrzebowała już <br>nawet chodzić do szkoły. <br><br>Zresztą zewnętrznie Adela także spoważniała. Nie <br>żeby wyrosła, ale wychudła i wyciągnęła <br>się jakoś. Jej dawniej okrągła i różowa <br>twarzyczka zaostrzyła się, oczy przygasły i nabrały <br>przedwcześnie dojrzałego wyrazu, a jasne, kędzierzawe <br>włosy, które dawniej związywała do szkoły granatową <br>kokardą, ściągała teraz w tył i zaplatała <br>w maleńki, twardy warkoczyk, zakończony tasiemką, co <br>nadawało im podobieństwo do uczesania tych wszystkich zmęczonych <br>całodzienną pracą i krzątaniną kobiet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego