Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
i innych budynków, zachwycał się Kanoniczą. Często tam zachodził i mruczał jakieś piosenki angielskie, których nauczył się w obozie. Zaczarowana dorożka, Wit Stwosz powstały pod urokiem miasta, nie tkniętego zniszczeniem wojennym. To było miejsce jakby stworzone dla jego angelologii i całego sztafażu wyobraźni. Lubił się bowiem obracać w kręgu metafor dawno już zapomnianych i dla niektórych zoilów trącących myszką. To właśnie zyskiwało mu popularność i zadziwiało młodych, zmęczonych wypocinami służebnej poezji.
Często odwiedzał dziedziniec wawelski. Pewnego dnia znalazłem się tam oprowadzając znajomych z Londynu.
Siedział na kamieniu pod ścianą. Przywołał mnie do siebie ruchem ręki.
- Czy zdajesz sobie sprawę - powiedział, zatoczywszy
i innych budynków, zachwycał się Kanoniczą. Często tam zachodził i mruczał jakieś piosenki angielskie, których nauczył się w obozie. Zaczarowana dorożka, Wit Stwosz powstały pod urokiem miasta, nie tkniętego zniszczeniem wojennym. To było miejsce jakby stworzone dla jego angelologii i całego sztafażu wyobraźni. Lubił się bowiem obracać w kręgu metafor dawno już zapomnianych i dla niektórych zoilów trącących myszką. To właśnie zyskiwało mu popularność i zadziwiało młodych, zmęczonych wypocinami służebnej poezji.<br>Często odwiedzał dziedziniec wawelski. Pewnego dnia znalazłem się tam oprowadzając znajomych z Londynu.<br>Siedział na kamieniu pod ścianą. Przywołał mnie do siebie ruchem ręki.<br>- Czy zdajesz sobie sprawę - powiedział, zatoczywszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego