Krzycząc KANATO z całej siły.<br><br>Na tym skończyła się narada,<br>Bo coraz gęstszy mrok zapadał.<br><br>Gdy stanie miasto, jak się patrzy,<br>Już za dwa lata, albo za trzy,<br>Pewno zaprosi mnie KANATO,<br>Żebym wśród dzieci spędził lato.<br>Co tam zobaczę i usłyszę,<br>To w nowej książce wam opiszę.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>KOPCIUSZEK</><br>Bardzo dawno, może przed wiekiem,<br>Przed dwoma wiekami czy trzema,<br>W pewnym królestwie dalekim,<br>Którego dzisiaj już nie ma<br>I na mapie go znaleźć nie można,<br>Mieszkała wdowa zamożna.<br>A taka była bogata,<br>Że sypiała na pięciu piernatach,<br>Otulała się w kołdry puchowe<br>I trzy jaśki wkładała pod głowę.<br><br> Miała trzy krowy