Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
tako wypoczęty, ruszył na miasto.
Ulice kipiały ruchem, gwarem i turkotem. Warszawa żyła gorączkowym oczekiwaniem na obrzęd koronacyjny. Właściwie uroczystości już się były rozpoczęły przed kilku dniami wspaniałym wjazdem najjaśniejszej pary do stolicy. Więc wszędzie widziało się ludzi postrojonych i gwarzących, podziwiających niebywałą czystość bruków, świetność przybranych kobiercami okien tudzież dawno nie widzianą świeżość pięknie odmalowanych fasad.
Jakoś dopytał się Kazimierz o ulicę Rymarską, gdzie mieścił się pałac Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Pan Rafał Wencel przyjął go w swym biurze bardzo uprzejmie. Przeczytał list aktuariusza Szymkiewicza i wypytywał o niego z przyjaznym zainteresowaniem.
Po czym, usprawiedliwiając się pracą urzędową, zaprosił
tako wypoczęty, ruszył na miasto.<br>Ulice kipiały ruchem, gwarem i turkotem. Warszawa żyła gorączkowym oczekiwaniem na obrzęd koronacyjny. Właściwie uroczystości już się były rozpoczęły przed kilku dniami wspaniałym wjazdem najjaśniejszej pary do stolicy. Więc wszędzie widziało się ludzi postrojonych i gwarzących, podziwiających niebywałą czystość bruków, świetność przybranych kobiercami okien tudzież dawno nie widzianą świeżość pięknie odmalowanych fasad.<br>Jakoś dopytał się Kazimierz o ulicę Rymarską, gdzie mieścił się pałac Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu. Pan Rafał Wencel przyjął go w swym biurze bardzo uprzejmie. Przeczytał list aktuariusza Szymkiewicza i wypytywał o niego z przyjaznym zainteresowaniem.<br>Po czym, usprawiedliwiając się pracą urzędową, zaprosił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego