Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
i to krwią z serdecznego palca.
Nie moja wina. Sam go odsunąłeś.
A on chce mieć swobodę ruchu i poczucie samodzielności, więc przyszedł do mnie z dobrawoli, ochoczo.
Zabolała cię ta informacja , święty męczenniku?
- Bardzo tępy jesteś dzisiaj, stary kulasie! - mówi i uważnie mi się przygląda.
- Zrozum: zaciekawiłeś go już dawno, kolekcjonował odbitki twoich prac i sam mu w tym pomagałem.
Prawda jest taka, że w całym środowisku tylko my trzej, ty, ja i Twardowski wiemy, co jesteś naprawdę wart.
Ale kiedy mi zapowiedział, że zgłosi się do ciebie, zacząłem podejrzewać złe rzeczy.
- Mianowicie? - Że całe jego gadanie o swobodzie ruchu
i to krwią z serdecznego palca.<br>Nie moja wina. Sam go odsunąłeś.<br>A on chce mieć swobodę ruchu i poczucie samodzielności, więc przyszedł do mnie z dobrawoli, ochoczo.<br>Zabolała cię ta informacja , święty męczenniku?<br>- Bardzo tępy jesteś dzisiaj, stary kulasie! - mówi i uważnie mi się przygląda.<br>- Zrozum: zaciekawiłeś go już dawno, kolekcjonował odbitki twoich prac i sam mu w tym pomagałem.<br>Prawda jest taka, że w całym środowisku tylko my trzej, ty, ja i Twardowski wiemy, co jesteś naprawdę wart.<br>Ale kiedy mi zapowiedział, że zgłosi się do ciebie, zacząłem podejrzewać złe rzeczy.<br>- Mianowicie? - Że całe jego gadanie o swobodzie ruchu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego