uznania niesłychanych kłamstw. Wprost zaczyna się wątpić, czy w ogóle istnieje jakaś prawda, czy ludzie posiadają jakąś godność i czy w ciągu tysiącleci miał miejsce jakiś postęp, rozwój umysłowy. Przecież już przeczytanie jedynej własnej pracy Stalina., Krótkiego Kursu Historii WKP(b) robi piorunujące wrażenie, odsłania poziom umysłowy troglodyty i kompletny debilizm. Ten zbiór prymitywnych kłamstw i oczywistych fałszerstw napisany jest tak prymitywnie, że wprost nie można pojąć, że ta niewielka książeczka nie tylko nie skompromitowała autora, ale przeciwnie, przez dziesięciolecia otaczana była czcią i szacunkiem, jak nowa Ewangelia. Już wtedy Stalin nakazał uznać swoją wersję historii, a wszyscy którzy w nią