Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
przeciwstawnej kontestatorskiej ułudzie - przystaje do komuny hipisów.
Forrest przygląda się w milczeniu tym odejściom, dochowując jej wierności z absolutną konsekwencją.
I ta wierność zostaje nagrodzona.
Na czym zatem opiera się proponowana przez film korekta mitu?
Co odróżnia tę zwycięską postać od przegrywających wykonawców obowiązujących w kulturze scenariuszy? Po pierwsze, oczywiście, debilizm.
Warto go jednak odczytywać w ramach reguł komunikacyjnej umowy.
Oznacza on, jak sądzę, konieczność odwrotu od dominacji racjonalizmu, od edukacyjnego ideału przebojowej, zdobywczej inteligencji.
Trzeba być aż debilem - podpowiadają autorzy - żeby się dziś uwolnić od tej obowiązującej hierarchii. A jakże warto!
Zaniedbując umysł, człowiek rozwija bowiem pozostałe swoje władze: intuicję
przeciwstawnej &lt;orig&gt;kontestatorskiej&lt;/&gt; ułudzie - przystaje do komuny hipisów.<br>Forrest przygląda się w milczeniu tym odejściom, dochowując jej wierności z absolutną konsekwencją.<br>I ta wierność zostaje nagrodzona.<br>Na czym zatem opiera się proponowana przez film korekta mitu?<br>Co odróżnia tę zwycięską postać od przegrywających wykonawców obowiązujących w kulturze scenariuszy? Po pierwsze, oczywiście, debilizm.<br>Warto go jednak odczytywać w ramach reguł komunikacyjnej umowy.<br>Oznacza on, jak sądzę, konieczność odwrotu od dominacji racjonalizmu, od edukacyjnego ideału przebojowej, zdobywczej inteligencji.<br>Trzeba być aż debilem - podpowiadają autorzy - żeby się dziś uwolnić od tej obowiązującej hierarchii. A jakże warto!<br>Zaniedbując umysł, człowiek rozwija bowiem pozostałe swoje władze: intuicję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego