Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Brunszwiku na widowni pojawił się facet z kałasznikowem, który chciał poprowadzić rozemocjonowanych ludzi na ulice. Niewiele brakowało, żeby dopiął swego.
Kiedy Waglewski rozstał się z Osjanem, niektórzy uważali, że lekką ręką podciął gałąź, na której siedział. Gdy zakładał Voo Voo, mało kto wierzył, że grupa się przebije. Tymczasem zespół wydał debiutancką płytę, która okazała się jednym z najciekawszych muzycznych świadectw neurotycznej atmosfery schyłku PRL-u, mimo że nie ma tam antykomunistycznej retoryki. - Nie jestem kombatantem. Szmuglowałem ulotki, ale tak robili wtedy prawie wszyscy. Po prostu starałem się zachowywać przyzwoicie - podsumowuje Waglewski swoją walkę z komuną.

Bardziej wylewny jest Milo Kurtis, który
Brunszwiku na widowni pojawił się facet z kałasznikowem, który chciał poprowadzić rozemocjonowanych ludzi na ulice. Niewiele brakowało, żeby dopiął swego. <br>Kiedy Waglewski rozstał się z Osjanem, niektórzy uważali, że lekką ręką podciął gałąź, na której siedział. Gdy zakładał Voo Voo, mało kto wierzył, że grupa się przebije. Tymczasem zespół wydał debiutancką płytę, która okazała się jednym z najciekawszych muzycznych świadectw neurotycznej atmosfery schyłku PRL-u, mimo że nie ma tam antykomunistycznej retoryki. - Nie jestem kombatantem. Szmuglowałem ulotki, ale tak robili wtedy prawie wszyscy. Po prostu starałem się zachowywać przyzwoicie - podsumowuje Waglewski swoją walkę z komuną. <br><br>Bardziej wylewny jest Milo Kurtis, który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego