innymi, to musimy się przyzwyczaić, że nasi partnerzy mogą mieć odmienną kulturę biznesową, czy w ogóle kulturę bycia. Dla nas jest to ciągle nie do końca zrozumiałe. <br>Wydaje mi się, że misje takie, jak nasza są bardzo potrzebne. Jest mnóstwo do zrobienia, jeżeli chodzi o promocję Polski, ponieważ większość amerykańskich decydentów ciągle nie zdaje sobie sprawy ze skali osiągnięć, których dokonaliśmy. Na przykład kiedy mówiłem, że polskie rezerwy walutowe stają się powoli porównywalne z włoskimi czy brytyjskimi, to wzbudzało to na początku niedowierzanie, a później niewątpliwie duży szacunek. A im lepszy będzie wizerunek Polski w USA, tym większy będzie napływ kapitału