Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
to denerwuje licznych naszych polityków, intelektualistów i redaktorów. Do tego stopnia, że niekiedy nawet starają się dokonać niebywałego wysiłku myślowego i wytłumaczyć ten stan rzeczy.

Najprostsze wyjaśnienie stanowi oczywiście narodowa głupota. Przypadkowe społeczeństwo. Naród o krótkiej pamięci. To ostatnie sformułowanie, którego użył jakowyś socjolog w TVN, jest wprawdzie niekoniecznie wcale deprecjonujące. "Miał krótką pamięć, więc uraz nie chował" - mawiano o księciu Józefie Poniatowskim i był to niewątpliwie komplement. Nie takie były intencje telewizyjnego komentatora.

Drugi argument to "ta nasza młodość". Każdy z rozrzewnieniem wspomina czasy pierwszych randek, kiedy nie łupało go w krzyżu, miał prawie wszystkie zęby, potencji starczało na dziesięć
to denerwuje licznych naszych polityków, intelektualistów i redaktorów. Do tego stopnia, że niekiedy nawet starają się dokonać niebywałego wysiłku myślowego i wytłumaczyć ten stan rzeczy.<br><br>Najprostsze wyjaśnienie stanowi oczywiście narodowa głupota. Przypadkowe społeczeństwo. Naród o krótkiej pamięci. To ostatnie sformułowanie, którego użył &lt;orig&gt;jakowyś&lt;/&gt; socjolog w TVN, jest wprawdzie niekoniecznie wcale deprecjonujące. "Miał krótką pamięć, więc uraz nie chował" - mawiano o księciu Józefie Poniatowskim i był to niewątpliwie komplement. Nie takie były intencje telewizyjnego komentatora.<br><br>Drugi argument to "ta nasza młodość". Każdy z rozrzewnieniem wspomina czasy pierwszych randek, kiedy nie łupało go w krzyżu, miał prawie wszystkie zęby, potencji starczało na dziesięć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego