ale - powodzenia jeszcze nie zaznał, gdyż ówczesnych amatorów bicykli zniechęcała konieczność wożenia ze sobą, prócz bata do odpędzania psów, masowo atakujących bicyklistów (stąd sztyblety chroniące łydki), jeszcze pompki do częstego nadymania kół, które wówczas nie miały jeszcze dętek. Dopiero w kilka lat później bracia Michelin, Francuzi, sporządzili oponę rozbieralną, z dętką. I w tym przypadku technologiczna możliwość wyprodukowania gumowej opony przyniosła upowszechnienie wynalazku. Zresztą sam wynalazca zadbał w stosownym momencie o popularność ofiarowując królowej Wiktorii pojazd na pneumatykach. Na przełomie wieku opona, wynaleziona dla bicykla, wchodzi masowo do powozów konnych i samochodów. <br>I oto pod koniec wieku XIX wybucha prawdziwa epidemia