Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
dobry człowieku. Pójdźmy, Reinmarze.
Poszli. Galant z nożem w udzie długo żegnał ich rozpaczliwym, nieustającym, niemowlęcym wyciem:
- Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa!

*
Las był cichy, nic w nim już nie szuściło i nie piszczało, stwory albo przelękły się zaklęć, albo, co bardziej prawdopodobne, zwyczajnie się znudziły. Reynevan dla pewności wrzucił do ognia resztkę ziół.
- Jutro - spytał - dotrzemy już, mam nadzieję, do Świdnicy?
- Absolutnie.
*
Jazda bezdrożami miała, jak się okazało, swoje złe strony. Gdy się mianowicie wyjechało z bezdroży na drogę, bardzo trudno było się zorientować, skąd i dokąd dana droga wiedzie.
Szarlej postał pochylony nad odciśniętymi w piasku śladami
dobry człowieku. Pójdźmy, Reinmarze. <br>Poszli. Galant z nożem w udzie długo żegnał ich rozpaczliwym, nieustającym, niemowlęcym wyciem:<br>- Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa! Uaa-uaa!<br>&lt;gap&gt;<br>* <br>Las był cichy, nic w nim już nie szuściło i nie piszczało, stwory albo przelękły się zaklęć, albo, co bardziej prawdopodobne, zwyczajnie się znudziły. Reynevan dla pewności wrzucił do ognia resztkę ziół. <br>- Jutro - spytał - dotrzemy już, mam nadzieję, do Świdnicy? <br>- Absolutnie.<br>* <br>Jazda bezdrożami miała, jak się okazało, swoje złe strony. Gdy się mianowicie wyjechało z bezdroży na drogę, bardzo trudno było się zorientować, skąd i dokąd dana droga wiedzie. <br>Szarlej postał pochylony nad odciśniętymi w piasku śladami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego