Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
MICHAŁ: Nie. Po prostu patrzę na ciebie, myślę o tobie, szukam...
Dłoń Michała pieści jej kark.
MICHAŁ: Moja miłość cię szuka, Mileno.
A potem, gdy całowaliście się, spytała, kiedy wrócą rodzice, jako że musiała mieć czas na swoją magię. Była twoją dziesiątą - bo liczę te, o których wiem, i dodaję dla pewności jeszcze trzy - ale pierwszą i jedyną w twym życiu czarodziejką. Nie sądziłeś dotąd, że prostą, niedługą drogę można rozciągnąć na całe nocne niebo i do horyzontu ozdobić mrowiem i dreszczem gwiazd, migotliwych i odległych, oraz tych jasnych, do bólu wyrazistych, aż po - wschodzącą krwią pod powiekami - zaranną gwiazdę spełnienia.
Rabbi
MICHAŁ: Nie. Po prostu patrzę na ciebie, myślę o tobie, szukam...<br>Dłoń Michała pieści jej kark.<br>MICHAŁ: Moja miłość cię szuka, Mileno.<br>A potem, gdy całowaliście się, spytała, kiedy wrócą rodzice, jako że musiała mieć czas na swoją magię. Była twoją dziesiątą - bo liczę te, o których wiem, i dodaję dla pewności jeszcze trzy - ale pierwszą i jedyną w twym życiu czarodziejką. Nie sądziłeś dotąd, że prostą, niedługą drogę można rozciągnąć na całe nocne niebo i do horyzontu ozdobić mrowiem i dreszczem gwiazd, migotliwych i odległych, oraz tych jasnych, do bólu wyrazistych, aż po - wschodzącą krwią pod powiekami - zaranną gwiazdę spełnienia.<br>Rabbi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego