Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
domu małego dziecka. I nikt nie chciał nam powiedzieć, co się z nią stało - wspomina. Monika twierdzi, że miała bardzo dużo szczęścia. Wychowała się otoczona ciepłem i miłością. Do swoich przybranych rodziców od pierwszych dni mówiła "mamo", "tato". I tak jest do dzisiaj. Pani Janina uważa, że Monika przeżyła tylko dlatego, iż znalazła się w opiekuńczej, kochającej rodzinie: - Garściami wypadały jej włosy, miała chory żołądek, nerki, moczyła się w nocy, nie mogła jeść - wylicza. Dziewczyna od dawna powtarzała, że chce odnaleźć młodszą siostrę. Do tej pory pani Janina studziła jej zamiary. - Poczekaj, aż Jola skończy osiemnaście lat. Wtedy będzie mogła sama podejmować
domu małego dziecka. I nikt nie chciał nam powiedzieć, co się z nią stało - wspomina. Monika twierdzi, że miała bardzo dużo szczęścia. Wychowała się otoczona ciepłem i miłością. Do swoich przybranych rodziców od pierwszych dni mówiła "mamo", "tato". I tak jest do dzisiaj. Pani Janina uważa, że Monika przeżyła tylko dlatego, iż znalazła się w opiekuńczej, kochającej rodzinie: - Garściami wypadały jej włosy, miała chory żołądek, nerki, moczyła się w nocy, nie mogła jeść - wylicza. Dziewczyna od dawna powtarzała, że chce odnaleźć młodszą siostrę. Do tej pory pani Janina studziła jej zamiary. - Poczekaj, aż Jola skończy osiemnaście lat. Wtedy będzie mogła sama podejmować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego