Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
bez końca, wciąż nie umiejąc uwierzyć, że to, co widzę, rzeczywiście istnieje.
Następnie spojrzałam na Apolla Belwederskiego przy wiosłach i aż coś we mnie jęknęło, bo zawsze miałam wysoko rozwinięte poczucie estetyki. Uznałam, że scena wymaga poetycznego uzupełnienia, a skoro on nic nie mówi, to muszę ja. Jego, miejmy nadzieję, dławi nadmiar wzruszenia.
- Masz oczy zupełnie takie same jak to - powiedziałam rzewnie, acz przypadkiem zgodnie z prawdą, wskazując nieprawdopodobnie błękitny refleks na skałach. I już siłą rozpędu dodałam z żalem: - Szkoda, że nie jesteś prawdziwy...
Wpatrzony uprzednio melancholijnie w szafirową wodę Apollo odwrócił się tak gwałtownie, że zakołysał łodzią.
- Co to
bez końca, wciąż nie umiejąc uwierzyć, że to, co widzę, rzeczywiście istnieje.<br>Następnie spojrzałam na Apolla Belwederskiego przy wiosłach i aż coś we mnie jęknęło, bo zawsze miałam wysoko rozwinięte poczucie estetyki. Uznałam, że scena wymaga poetycznego uzupełnienia, a skoro on nic nie mówi, to muszę ja. Jego, miejmy nadzieję, dławi nadmiar wzruszenia.<br>- Masz oczy zupełnie takie same jak to - powiedziałam rzewnie, acz przypadkiem zgodnie z prawdą, wskazując nieprawdopodobnie błękitny refleks na skałach. I już siłą rozpędu dodałam z żalem: - Szkoda, że nie jesteś prawdziwy...<br>Wpatrzony uprzednio melancholijnie w szafirową wodę Apollo odwrócił się tak gwałtownie, że zakołysał łodzią.<br>- Co to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego