Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
kojarzeń był chorobliwie przyśpieszony, prawie dowolny, gdyż słowo "pularda" skojarzyło się w jego umyśle z czymś tak potwornie śmiesznym, że ni stąd, ni zowąd schylił się nad talerzem i wybuchnął śmiechem. Nie zwracał już uwagi na żonę, wiedział, że siedzi strapiona. Upuścił z rąk widelec i trząsł się nad talerzem, dławiąc się tłumionym chichotem. "Jakie to zabawne! Co też mi przychodzi do głowy?"
- Bardzo kruche, pulchne mięso - mówił, pękając od wewnętrznego śmiechu. - Biedna kura.
Ostatni raz jadł tę potrawę. Od tej kolacji nabrał do niej takiego organicznego wstrętu, że na samą myśl prawie, że dostawał mdłości. "Za nic już nie będę
kojarzeń był chorobliwie przyśpieszony, prawie dowolny, gdyż słowo "pularda" skojarzyło się w jego umyśle z czymś tak potwornie śmiesznym, że ni stąd, ni zowąd schylił się nad talerzem i wybuchnął śmiechem. Nie zwracał już uwagi na żonę, wiedział, że siedzi strapiona. Upuścił z rąk widelec i trząsł się nad talerzem, dławiąc się tłumionym chichotem. "Jakie to zabawne! Co też mi przychodzi do głowy?"<br>- Bardzo kruche, pulchne mięso - mówił, pękając od wewnętrznego śmiechu. - Biedna kura.<br>Ostatni raz jadł tę potrawę. Od tej kolacji nabrał do niej takiego organicznego wstrętu, że na samą myśl prawie, że dostawał mdłości. "Za nic już nie będę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego