drogę, której nie ma. Jakby, jak porównał to Aranofsky, skoczyli z samolotu i nagle, pomiędzy niebem a ziemią uświadamiają sobie, że nie mają spadochronów. "Requiem dla snu" opisuje ich lot i pozostawia nas w rozpaczy: jesteśmy świadkiem upadku, dramatycznego końca bohaterów, których życie tak bardzo zaczęło nas obchodzić. Czujemy bezradność, dławiącego gardło momentu, kiedy jest już za późno, by cokolwiek zmienić. Jednym z powodów, dla którego wierzy się temu filmowi, jest wspaniała kreacja aktorska Ellen Burstyn, o której sam reżyser powiedział, że "zawsze gra czystą prawdę." Gutek Film otwiera filmem Aranofsky'ego "Nowe horyzonty" - serię filmów "wykraczających poza granicę konwencjonalnego kina". Szczerze