Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
chmurkach,
życzeniami i przykazaniami wisiało nieśmiertelne, kłamliwe
mimo intencji, hasło roku: Internat twoim Domem. "Tere
fere kuku" - przypiął kiedyś ktoś niżej
koślawo przyciętą kartkę z jeszcze bardziej koślawymi
literami. Zrobił się tłok i skandal, jadalnia nabrała
rumieńców od emocji i przewidywania sądu ostatecznego.
Od stolików dla sztabu powiało niżem, bardziej dławiącym
niż dzisiejszy upalny ranek. Ktoś dał znać kierownikowi.
Przyszedł, spojrzał, nic nie powiedział, wyszedł.
Wrócił już zza drzwi.
- Proszę tego nie zdejmować - rozkazał bardzo
wyraźnie, kierując nieprzeniknione zza ciemnych okularów
spojrzenie w kąt, gdzie nad stolikiem stało zbitą masą
ciało pedagogiczne.
Zafalowało nierówno.
Kierownik wyszedł i już nie wrócił.
Wieczorem
chmurkach, <br>życzeniami i przykazaniami wisiało nieśmiertelne, kłamliwe <br>mimo intencji, hasło roku: Internat twoim Domem. "Tere <br>fere kuku" - przypiął kiedyś ktoś niżej <br>koślawo przyciętą kartkę z jeszcze bardziej koślawymi <br>literami. Zrobił się tłok i skandal, jadalnia nabrała <br>rumieńców od emocji i przewidywania sądu ostatecznego. <br>Od stolików dla sztabu powiało niżem, bardziej dławiącym <br>niż dzisiejszy upalny ranek. Ktoś dał znać kierownikowi. <br>Przyszedł, spojrzał, nic nie powiedział, wyszedł. <br>Wrócił już zza drzwi.<br>- Proszę tego nie zdejmować - rozkazał bardzo <br>wyraźnie, kierując nieprzeniknione zza ciemnych okularów <br>spojrzenie w kąt, gdzie nad stolikiem stało zbitą masą <br>ciało pedagogiczne.<br>Zafalowało nierówno.<br>Kierownik wyszedł i już nie wrócił.<br>Wieczorem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego