Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Ja już nie mogę... Niech mi pan odwiąże oczy, bo mi się kręci w głowie...
Malarz mocniej pociągnął ją za sobą. - Już niedaleko. Wytrzymasz.
- Zacznę krzyczeć - tupnęła Jola.
Pociągnął ją jeszcze mocniej. Zaparła się nogami w skalisty grunt, zaczęła wołać rozpaczliwie:
- Ratunku! Ra...
Malarz zakrył jej usta dłonią. Zaczęła się dławić i dusić. Jeszcze raz próbowała zawołać, lecz dłoń malarza jeszcze mocniej zdławiła jej okrzyk.
-Cicho! -syknął. -Mówię ci, że już niedaleko. Za dwie minuty będziemy na wierzchu - szeptał niepewnym głosem. - Wybieraj: albo wyjdziesz z lochów i wrócisz do domu, albo zostawię cię tutaj... - urwał nagle i uczynił taki ruch, jakby
Ja już nie mogę... Niech mi pan odwiąże oczy, bo mi się kręci w głowie...<br>Malarz mocniej pociągnął ją za sobą. - Już niedaleko. Wytrzymasz.<br> - Zacznę krzyczeć - tupnęła Jola.<br>Pociągnął ją jeszcze mocniej. Zaparła się nogami w skalisty grunt, zaczęła wołać rozpaczliwie:<br> - Ratunku! Ra...&lt;page nr=234&gt;<br>Malarz zakrył jej usta dłonią. Zaczęła się dławić i dusić. Jeszcze raz próbowała zawołać, lecz dłoń malarza jeszcze mocniej zdławiła jej okrzyk.<br> -Cicho! -syknął. -Mówię ci, że już niedaleko. Za dwie minuty będziemy na wierzchu - szeptał niepewnym głosem. - Wybieraj: albo wyjdziesz z lochów i wrócisz do domu, albo zostawię cię tutaj... - urwał nagle i uczynił taki ruch, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego