Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
w dyspozytorni i pojechał do domu, żeby się przespać, bo wieczorem znowu miał dyżur. Dwanaście godzin w pracy, dwanaście wolne. Niezbyt humanitarny system i pewnie nie zgodziłbym się na takie warunki, ale prawdę mówiąc sam pracowałem nieraz po trzydzieści sześć godzin bez przerwy. Było to jednak coś zupełnie innego niż do cna ogłupiające siedzenie przy telefonach i krótkofalówce.
Zszedłem na dół i wlazłem do Jurka, choć Basia powiedziała, że szef właśnie telefonuje. Jego rozmowy telefoniczne nigdy nie były długie, lecz potrafił wykonać serię kilkudziesięciu krótkich rozmów, jedna po drugiej, więc wolałem, żeby mnie zobaczył.
Kiedy otworzyłem drzwi, właśnie odkładał słuchawkę.
- Zanim znowu
w dyspozytorni i pojechał do domu, żeby się przespać, bo wieczorem znowu miał dyżur. Dwanaście godzin w pracy, dwanaście wolne. Niezbyt humanitarny system i pewnie nie zgodziłbym się na takie warunki, ale prawdę mówiąc sam pracowałem nieraz po trzydzieści sześć godzin bez &lt;page nr=28&gt; przerwy. Było to jednak coś zupełnie innego niż do cna ogłupiające siedzenie przy telefonach i krótkofalówce.<br>Zszedłem na dół i wlazłem do Jurka, choć Basia powiedziała, że szef właśnie telefonuje. Jego rozmowy telefoniczne nigdy nie były długie, lecz potrafił wykonać serię kilkudziesięciu krótkich rozmów, jedna po drugiej, więc wolałem, żeby mnie zobaczył.<br>Kiedy otworzyłem drzwi, właśnie odkładał słuchawkę.<br>- Zanim znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego