Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
taborecie wyżyłowany mężczyzna w szerokoskrzydłym kapeluszu nad pustym kieliszkiem.
Bez słowa siadamy na ławie pod ścianą i czekamy. Żona szepcze: "Beethoven". Niech będzie Beethoven - ale czemu ten traper zachowuje się jak trusia? Zamarł z papierosem przy ustach, patrzy w patefon, jak by chciał odcyfrować jeszcze jeden ślad w puszczy.
Płyta dobiega końca. Kiedy druga kobieta, która tu się znajduje, manipuluje płytą, widzę, że ma ucięte wszystkie palce prawej ręki.
Dźwięki ścichły. Traper wysuwa kieliszek bez słowa, kobieta za kontuarem nalewa mu "duble-scotch", po czym zwraca się do nas. - Przenocować? - Owszem mają jedną kabinkę na zboczu. Zjeść? - owszem, sięga po puszkę z
taborecie wyżyłowany mężczyzna w szerokoskrzydłym kapeluszu nad pustym kieliszkiem.<br>Bez słowa siadamy na ławie pod ścianą i czekamy. Żona szepcze: "&lt;name type="tit"&gt;Beethoven&lt;/&gt;". Niech będzie &lt;name type="person"&gt;Beethoven&lt;/&gt; - ale czemu ten traper zachowuje się jak trusia? Zamarł z papierosem przy ustach, patrzy w patefon, jak by chciał odcyfrować jeszcze jeden ślad w puszczy.<br>Płyta dobiega końca. Kiedy druga kobieta, która tu się znajduje, manipuluje płytą, widzę, że ma ucięte wszystkie palce prawej ręki.<br>Dźwięki ścichły. Traper wysuwa kieliszek bez słowa, kobieta za kontuarem nalewa mu "&lt;foreign&gt;duble-scotch&lt;/&gt;", po czym zwraca się do nas. - Przenocować? - Owszem mają jedną kabinkę na zboczu. Zjeść? - owszem, sięga po puszkę z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego